sobota, 14 lipca 2012

Wakacyjne spotkanie (Rozdział XI)

Pewnego dnia moi rodzicie zawołali mnie na dół.
Usiedliśmy wszyscy razem w salonie.
-Kochanie, mamy dwie sprawy do ciebie.
-Tak słucham
-Pierwsza rzecz- zaczęła mama- to chcemy ci powiedzieć, ze będziesz miała rodzeństwo !
-Serio ?! O ja, ale super !!
- Dobrze, że się cieszysz- powiedział tata-okej a teraz druga sprawa.
-Co tam ?
-Naprawdę chcesz być z tym Justinem ?
-Tak ! W ogóle co to za pytanie ?!
-Emily, spokojnie- uspokajała mnie mama
-My się chcemy upewnić. Bo wiesz...związek na odległość to..
-To co ? - przerwałam- Ja wiem, ale co mam zrobić ?! Mam z nim zerwać skoro... skoro go kocham
-Emily, okej. Chcieliśmy się tylko upewnić.. Niedługo w naszym życiu wiele się zmieni i nie chodzi tylko o nowego członka w rodzinie
-To co jest, o co chodzi  ?
- Jeszcze nic  nie możemy ci powiedzieć, ale dowiesz się już w swoim czasie

Wyszłam na górę i widzę,że akurat dzwonił do mnie Justin.
-Heej ! - przywitał mnie gorąco
-Cześć. Co tam u ciebie ?
-Aaa, może być. Dużo wywiadów, praca ale da się żyć. A co u ciebie ?
-A u mnie dobrze
-Jak tam papparazi- pytał- dali już spokój ?
-A nawet nie wiem.Nie zwracam już na to wszystko uwagi. Nawet nie wiem czy jeszcze się mną interesują
-No oni nie muszą, wystarczy, że ja się tobą interesuje- zaśmiał się
-Tak tak- uśmiechnęłam się
- A tak w ogóle to dostałem zaproszenie do Niemiec, może być wpadła ?
-Hm.. nie wiesz muszę pogadać z rodzicami. A właśnie, zapomniałam ci powiedzieć. Moja mama jest w ciąży także wiesz...wydatki się zaczną wiec nie wiem jak będzie z tym wyjazdem
- Ooo, to gratuluję i pewnie rozumiem
                                                                       *
Tatoo- zaczęłam słodziutkim głosem
-Mhm ? - już wiedział, że coś jest na rzeczy
-No bo... Justin ms koncert w Niemczech i może byśmy...
-Tak- przerwał- pojedziemy
-Co ? Żartujesz ?!
-A czy wyglądam jakbym żartował ?- zapytał
-No nie- mówiłam jakoś niedowierzająco-ale.. ty się nigdy szybko na nic nie godzisz
-Mam kilka spraw do załatwienia tam.. a rozumiem,że ty wchodzisz za darmo
-yyy-o tym nie myślałam- tak- powiedziałam nie znając prawdy
-Okej, to fajnie. Dowiedz się gdzie, kiedy itp. i daj mi znać
Nie wiedziałam co się dzieje ! Mój tata nagle się zgodził tak szybko, bez żadnych problemów...
- Okej, dzięki wielkie tato ! - pocałowałam go w policzek i poszłam na górę i napisałam sms'a do Justina,że widzimy się na koncercie w Niemczech ;)

                                                                    *
Jadę do Niemiec. Ja, tata i godziny drogi.. Ale nie było tak źle :P Miałam cały tył wolny. Niemal całą drogę przespałam.
    Justin przesłał mi plakietkę i te duperele abym mogła spokojnie wejść.Heh.. tak mi się tylko wydawało. Szłam luzacko gdy naglę zobaczyłam,że tłum dziewczyn gwałtownie zbliża się w moją stronę. Podeszły do mnie i zaczęły krzyczeć, drzeć mordy xd hahah, zabawnie to wyglądało ale z początku bałam się,że jeszcze mi coś zrobią :D Ale przeżyłam. W sumie to nie było tak źle. Były to Polki wiec moja rodzina ;) porozmawiałyśmy chwilę, przeprosiłam je i udałam się do tylnych drzwi.
Koksik koło drzwi od razu spojrzał na mnie z miną ,,what the fuck''.
Mówię do niego,że jestem od Justina, pokazuję mi plakietkę a gościu na mnie, na plakietkę, na mnie na plakietkę jakbym była niewiadomo kim. 
Weszłam do hali. Ogromnej hali ! Ludzie chodzili i robili poprawki. Ja nie wiedząc co robić zawiesiłam plakietkę na szyje i usiadłam na krześle.
Naglę zauważyłam,że na scenę wchodzi JB. Stał, pokazywał coś jakiemuś gościowi. W pewnym momencie odwrócił się i mnie zobaczył.
-Emily !!- zeskoczył ze sceny. Podbiegł i mocno objął mnie w pasie i zakręcił.Ja zarzuciłam nogi na jego biodra. Całowaliśmy się i całowaliśmy
-Ekhm, ekhm- przerwał nam Scooter- ze mną to już się nie przywitasz ? - powiedział ze serdecznym uśmiechem
,,Zeszłam''  z Justina i przywitałam się ze Scooterem. Później przyszła Pattie wraz z  Kennym.
Uwielbiam przebywać w tym towarzystwie. Czuję się tam jak w jakiejś rodzinie ;)
-Jak się jechało ?
-A całkiem dobrze, dziękuję. Koncert kiedy się zaczyna ?
- Za jakieś dwie godzinki, za chwilę będę musiał iść się szykować
-Ok, spoko. Nie ma problemu- uniosłam kąciki ust
-Ej tęskniłem
-Awwww. Ja też- pocałowałam go w policzek
Usiedliśmy we dwoje na krzesłach i rozmawialiśmy z dobre pół godziny.
Później poszliśmy za kulisy. Bieber sie przebierał a ja patrzyłam na jego boskie ciało <3
-No i jak wyglądam ? - zapytał z uśmieszkiem
-Świetnie jak zawsze
-Z tobą wyglądam lepiej- zaśmiał się
-Dobra Justin idź rozgrzewać głos
-A..
-A- przerwał mu Scooter- Emily zajmę się ja.
Biebs poszedł, a ja zostałam sama ze Scooterem.
-Cieszę się,że jesteś z nim
-Dziękuję- uniosłam lekko kąciki ust. Na prawdę zdziwiła mnie jego wypowiedz
- Nie ma za co dziękować. Na prawdę uważam,że jesteś porządną dziewczyną i  trzymasz Justina na ziemi.
-Heh..  dziękuję jeszcze raz.
-Oj Emily. Ja też mówię jeszcze raz,że nie ma za co dziękować
Porozmawialiśmy jeszcze chwilę i koncert się zaczął.
Uwielbiam patrzeć na te wszystkie dziewczyny. Płaczą, krzyczą ale to wszystko z radości. Sama to kiedyś przeżywałam więc wiem. Zresztą wciąż jako  Beliberke jara mnie Bieber :)
Świetny koncert, zresztą jak zawsze.
Po show rozmawialiśmy chwilę i rozjechaliśmy się do swoich hoteli. Umówiliśmy się na następny dzień.
Poszliśmy na lody. Oczywiście nie obeszło się bez paparazzi.
Justin postanowił,że pójdziemy do jego hotelu i tam spędzimy czas.Było świetnie ! Śmialiśmy się, rozmawialiśmy, porobiliśmy sobie śmieszne zdjęcia.
Później Ryan odwiózł mnie do mojego hotelu gdzie mieszkałam z tatą.
Na drugi dzień pojechałam z nim na wywiad. No to znaczy on udzielał wywiadu a ja patrzyłam jak to wszystko wygląda ,,od kuchni''.
Po wywiadzie pojechaliśmy na obiad i kolejny wywiad. Później poszliśmy trochę pozwiedzać.
Okazało się,że na ostatni dzień czekała na mnie i na Biebera jakaś niespodzianka. Scooter i mój tata coś wymyślili. Gdy już wracaliśmy ,zajechaliśmy na parking, a BieberTeam za nami. Na parking obok jakiejś kuli.
Tak ! To Tropical Island ( http://www.tropical-islands.de/pl/ )
O matko, cieszyłam się jak głupia ! Bycie na wyspie w budynku nie często się zdarza.
Genialne miejsce + Justin Bieber = ZAJEBISTOŚĆ
Szatnia i od razu pobiegliśmy na ,,plaże''. Heh... Kenny za nami, ale cóż.. był w odpowiedniej odległości ( if you know what i mean xd )
Jego boskie ciało.. nie mam okazji oglądać TEGO na codzień <3
Po paru godzinnej zabawie  Justin poszedł do toalety a ja usiadłam sobie na brzegu, mocząc stopy w wodzie. Po chwili do wody wskoczył Biebs.
-No chodź- powiedział i posłał mi słodki uśmiech
- Ej.. tak szczerze to już nie mam siły tak szaleliśmy,że już wymiękam :D
-Ja też, ale no chodź jeszcze na chwilę, później się przejdziemy.
Wciągnął mnie do wody i objął mocno w pasie
-Weź powietrze
-Ale..
-Weź powietrze. Czy wolisz się dusić ?
Wzięłam powietrze a on obejmując mnie ,,zaciągnął'' nas na dno basenu i pocałował.
O matko, matko to było boskie ! <3
Wynurzyliśmy się i posłał mi swój cudowny uśmiech
-A teraz chodź- złapał mnie za rękę  i ,,wyciągał'' z wody- przejdziemy się.
( Tam w TI są takie tropikalne dróżki wiec można sobie zrobić spacer. )
-Ale tu fajnie
-Zgadzam się-powiedział-po pierwsze bo z tobą a po drugie, czuję się tutaj.. taki wolny. Wiem,że to może dziwne i w ogóle ale na serio... nie ma paparazzi, krzyczących dziewczyn. Kocham Belibers ale czasem muszę od tego wszystkiego odpocząć
-Rozumiem- pocałowałam go w policzek i uniosłam kąciki ust
-Ej, mam pomysł ! Chodź !
Pociągnął mnie za rękę i biegł do szatni.
-Ej co tam ?
-No dobra lol, nie wiem czemu biegnie ale wiem,że mam pomysł-zaśmiał się
Poszliśmy do szatni po telefon Justina. Chciał nakręcić pozdrowienia dla fanów z Tropical Island.
Nagraliśmy ten filmik i udaliśmy się zbierać do szatni.
   Na parkingu pożegnanie. Po raz kolejny w moim przypadku nie obeszło się bez łez.
-Wiesz..bardzo cie kocham i chciałbym cie mieć na codzień
-Ja też..
Objął mnie mocno i pocałował.
***********************************************************************************
Hohoh, witam wszystkich,którzy dotrwali do końca. Wiem wiem długo mnie nie było. Brak inspiracji ;( i troszkę lenistwo xd -.- Rozdział taki sobie ale chciałam coś dodać.
Z tym Tropical Island podałam wam stronę abyście chociaż troszkę mogły sobie wyobrazić ;)
(Byłam i jest genialnie dlatego gorąco polecam :)
Dziękuję osobom,które wciąż czytają ;3

poniedziałek, 28 maja 2012

Hi ! Our names are Agnieszka and Angelika. We are friends. We have got 14 yare old.  . We are going to write a some funny stories about our class.